W moim pokoju na szczycie świata mieszkają biedronki


Nie wchodzimy sobie w drogę, żeby się nie zadeptać


Z filiżanką kawy siadam na fotelu, one gdzie popadnie


Czasem ja coś zaśpiewam, one znów potańczą

Rozprostują skrzydła w swym czerwonym szale

Zawirują, zabrzęczą, a później się wstydzą

Pod stół wpadają i już nie wychodzą


Nieśmiałe chyba…


I tak sobie trwamy w obecności czasu
Niesame.

Anna Budzowska, Międzybrodzie Bialskie 17.02.2021