Aloha!
Niesamowite jest w Hawajach otwartość ludzi której brakuje w Europie. Aloha mówią wszyscy w okół przekazując sobie miłość. Bardzo ciekawe jest to że Hawaje znają wszyscy, ze słyszenia, ze zdjęć, ale mało kto je odwiedza. Zostają w sferze marzeń o niewiadomo czym.
Hawaje to całkowite oderwanie od zbiorowej świadomości świata. Nie ma tu wielkich wojen, polityki. Ważne jest żeby szanować naturę i żyć zgodnie z nią. Ważne żeby żyć w stanie Aloha – jak nam wyjaśniła Pani z ochrony, którą minęliśmy zwiedzając plażę. Kiedy wylądowaliśmy na lotnisku nie było tu grubych ścian i groźnych panów z ochrony. Byli ludzie siedzący na trawie, knajpka serferów i ścianki działowe otwarte na przestrzeń do wyjścia. Magicznie od samego wjazdu.
Hawajczycy nawet samochodami jeżdżą bardzo wolno. Wszędzie w okół można zobaczyć prawdziwe hołdy dla natury. Małe parki, stare ogromne drzewa, rozłożyste na całe niebo. Kwiaty, mnóstwo kwiatów i zieleni nie z tej ziemi. Gęstej, zielonej, grubej i dorodnej. Nic dziwnego że żółwie, ptaki i delfiny garną się do tego miejsca.
Kiedy słońce wschodzi na Hawajach, wszystkie ptaki urządzają ucztę. Śpiewają i gwiżdżą. Cieszą się na nadchodzący dzień. Ptaków jest tak dużo, że jest to naturalny budzik dla ludzi. Cieszące się ptaki, a później niebo – najpierw niebieskie, później różowe, aż w końcu jaśniejące od słońca. Z jednej strony ocean, z drugiej góry wulkaniczne. Nie wiadomo co jest piękniejszym widokiem.
Taki tam raj na ziemie na drugim końcu świata.
* Aloha – wyraz w języku hawajskim używany jako powitanie i pożegnanie. Oznacza także miłość, pokój . Pochodzi od prapolinezyjskiego słowa alofa oznaczającego miłość. Alo – oznaczało bliskość, Ha – sens życia. Jest to też filozofia życia w zgodzie ze sobą, naturą i drugim człowiekiem.
